hej!
Od kilku lat próbuję zapuścić włosy do talii i nigdy mi się to nie udaje, bo zwykle kiedy jestem w połowie drogi zachciewa mi się zmiany. Obcinam i zawsze żałuję.
Niestety nie uczę się na swoich błędach, bo teraz mając włosy do łopatek znowu pragnę jakiejś zmiany.
Jednym motywatorem w chwilach kryzysu są zdjęcia kobiet w pięknych, jasnych długich włosach...
W niektórych sytuacjach zazdrość to dobra rzecz! Już niejednokrotnie ratowała moje włosy przed nożyczkami. Mam nadzieje, że starczy mi jej jeszcze na długo :)
A Wy zapuszczacie? Co Was motywuje?