Czasem zdarza mi się popełnić spontaniczne zakupy kosmetyczne. I jak to zwykle bywa przy nieprzemyślanym kupowaniu jednym z jego powodów są akcje promocyjne. W ostatnim czasie skusiłam się na dwie takie. Jedną w SuperPharm, gdzie wrzuciłam do koszyka tusz do rzęs MAYBELLINE i drugą w drogerii Rossmann gdzie dałam się złapać na krem pod oczy Rival de Loop.
Patrzę na oba kosmetyki i naprawdę trudno jest mi powiedzieć, który jest gorszy.
Zacznę może od tego pierwszego.
Super hiper mocna promocja na wodoodporny tusz MAYBELLINE VOLUM express turbo boost mile mnie zaskoczyła, bo za kosmetyk zapłaciłam 10,90 zł.
Lubię tusze tej marki i jeszcze nigdy na żadnym jakoś specjalnie się nie zawiodłam.
Przy pierwszej okazji nałożyłam maskarę na rzęsy. Efekt mnie nie powalił, bo nie zauważyłam widocznego pogrubienia ani specjalnego wydłużenia, do którego przywykłam. Postanowiłam jednak dać mu szansę i poszłam do pracy. Po kilku godzinach ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zauważyłam, że tusz niesamowicie się rozmazuje, wręcz spływa z rzęs! Do tego stopnia, że pod oczami miałam wielkie szaro-czarne plamy, których nie sposób było zmazać palcem czy nawet wodą, ryzykujący przy tym utratę całego makijażu. Sytuacja powtórzyła się za każdym razem kiedy zaaplikowałam tusz na rzęsy. Najdziwniejsze jest jednak to, że przy demakijażu tusz jest praktycznie nieusuwalny. Przy jego zmywaniu nie daje rady ani mleczko do demakijażu, ani zwykły krem ani nawet żel do mycia buzi!!! Tak dziwnego kosmetyku to chyba jeszcze nie miałam. Zdecydowanie go nie polecam!
Drugim kosmetykiem na którym mocno się zawiodłam to krem pod oczy Rival de Loop REGENERATION, który miał być intensywnie nawilżający, dostosowany do bardzo suchej skóry. Miał odżywiać skórę i zapobiegać powstawaniu zmarszczek. Temu ostatniemu nie wierzyłam od razu ale pomyślałam, że odżywienie i nawilżenie mnie usatysfakcjonuje, a w zasadzie moją skórę pod oczami.
W skrócie TEN KREM NIE ROBI NIC. Kompletnie nic! Nie nawilża nawet minimalnie, nie pielęgnuje skóry w żaden sposób. Po jego użyciu skóra w okół oczu jest sucha, ściągnięta i aż prosi o nawilżenie. Dawno nie miałam tak beznadziejnego kremu. Od dzisiaj omijam produkty Rival de Loop szerokim łukiem.
A Wy miałyście styczności z tymi kosmetykami? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat ?